Budka: Naimski został odwołany za prawdę
– Myślę, że były wójt Pcimia (prezes Orlenu Daniel Obajtek), który jeszcze niedawno grzał ławę oskarżonych, może święcić triumfy. Piotr Naimski jako jeden z nielicznych przeciwstawiał się fuzji Orlenu z Lotosem i przestrzegał przed tym, by nie sprzedawać de facto Rosjanom części aktywów paliwowych. Jako jedyny mówił o tym, że ta decyzja to oddanie za bezcen części rynku w ręce ludzi powiązanych z Moskwą i właśnie za tę prawdę został odwołany – powiedział w Sejmie dziennikarzom szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka.
–To jest upadek tej władzy i walka o to, żeby jak najwięcej zdążyć się nachapać zanim ta władza padnie – stwierdził Budka. jego zdaniem fuzja Orlenu z Lotosem oznacza m.in. gigantyczne prowizje dla wielu osób, pośredniczących w tej transakcji.
Budka zwrócił uwagę, że premier odwołuje człowieka, który do niedawna uchodził za bliskiego współpracownika prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. – Albo Kaczyński również stawia na Obajtka, albo Morawiecki rozpoczął również walkę z Kaczyńskim – stwierdził szef klubu Koalicji Obywatelskiej.
"Minął się z prawdą"
Z kolei poseł KO Maciej Lasek zwrócił uwagę, że dymisja Piotra Naimskiego ma związek z kryzysem energetycznym: – Jeżeli pełnomocnik rządu do spraw rezerw strategicznych krótko po swojej wypowiedzi, w której tonuje nastroje i mówi, że zakupy węgla już trwają i nie będzie problemu z ogrzewaniem w zimie, jeśli krótko po tej wypowiedzi jest dymisjonowany, to znaczy, że minął się z prawdą, a rząd nie podziela tej opinii.
Niespodziewana dymisja
"Otrzymałem dymisję ze stanowiska Pełnomocnika Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej oraz Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów" – poinformował w środę w mediach społecznościowych Piotr Naimski.
"Jako ustne uzasadnienie powiedziano mi, że nie nadaję się do współpracy i „wszystko blokuję”. Nie pierwsza to w moim dość długim już życiu dymisja. Ta przypada 30 lat po obaleniu rządu premiera Jana Olszewskiego, w którym pełniłem funkcję Szefa UOP. Wtedy Wałęsa wyrzucał mnie rękoma tymczasowego premiera Pawlaka" – przekazał w mediach społecznościowych zdymisjonowany polityk.